Pewnego dnia, gdy Lan Ellis ze Stanów Zjednoczonych przyjechał na swoje pastwisko, aby skontrolować swoje krowy, zobaczył, że zwierzęta zachowują się inaczej niż zwykle.
30 krów zebrało się w duże koło i bacznie przyglądało się czemuś, co znajdowało się na ziemi. Lan podszedł tam i dostrzegł małą fokę!
Mężczyzna przepchnął się obok krów i uwolnił zagubione zwierzę z błota. Później zawiózł foczkę do Sanktuarium Pomocy Zwierząt.
Na miejscu maleństwo otrzymało odpowiednią opiekę. Miało zaledwie kilka dni, było niedożywione i miało problemy z oddychaniem. Na razie pozostanie w sanktuarium, dopóki nie odzyska sił.
Niespodziewany gość trafił tam najprawdopodobniej przez płynącą obok rzekę. Krowy zainteresowały się czymś nowym, dzięki czemu zwróciły uwagę rolnika.
Można powiedzieć, że uratowały tym samym życie małej foce.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.