Wiesław Łyszczek to kolejny urzędnik, który bardzo mocno skorzystał z „dobrej zmiany”. Z pewnością nastąpiła ona na jego koncie, gdy po dwóch miesiącach pracy na stanowisku szefa Państwowej Inspekcji Pracy otrzymał on ponad 20 tysięcy złotych nagrody. Łyszczek nie ma sobie nic do zarzucenia.
Jak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską Katarzyny Mrzygłockiej z PO, do której dotarł „Fakt”, obecny szef Państwowej Inspekcji Pracy za dwa miesiące na stanowisku otrzymał aż 20,8 tys. zł nagrody. Dotyczy to końcówki 2017 roku, gdy Wiesław Łyszczek zastąpił na stanowisku szefa PIP-u zmarłego nagle Romana Gierdojcia.
Szef Państwowej Inspekcji Pracy nie ma sobie nic do zarzucenia. Broni się tym, że nagrodę przyznało mu kolegium. Problem w tym, że w skład kolegium wchodzi sam szef PIP, trzech jego zastępców, dyrektor gabinetu i główny księgowy.
Jak na razie nic nie wiadomo o zwrocie nagrody czy bardziej szczegółowych wyjaśnieniach i uzasadnieniu przyznania tak sutej nagrody za tak krótki czas urzędowania.
źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.