Lech Wałęsa postanowił odnieść się do tragicznych, niedzielnych wydarzeń z Gdańska. W trakcie składania podpisu w księdze kondolencyjnej były prezydent Polski wskazał, że Adamowicz był jego kandydatem do startu w wyborach prezydenckich. Czy zabity polityk rzeczywiście mógł stanąć na czele państwa?
Lech Wałęsa jest ostatnimi czasy bardzo aktywny w mediach i chętnie wypowiada się na temat dramatycznych zdarzeń, które rozegrały się w jego rodzinnym Gdańsku. 14 stycznia, w trakcie składania pamiątkowego wpisu do księgi kondolencyjnej, były pracownik Stoczni Gdańskiej wskazał, że widział Adamowicza w roli prezydenta Polski.
Lech Wałęsa zaskakuje. Adamowicz prezydentem kraju?
Pomimo tego, że Lech Wałęsa jest obecnie związany politycznie z obozem Platformy Obywatelskiej, a jego własny syn zmagał się ze zmarłym prezydentem o fotel zarządcy Gdańska, to sam szef Solidarności darzył Adamowicza bardzo bliskimi, przyjacielskimi wręcz uczuciami, czego daje szczególny wyraz w ciągu ostatnich dni.
Po napisaniu w księdze kondolencyjnej wzruszających słów „Żegnaj przyjacielu na tym padole, do zobaczenia za chwilę gdzie lepiej”, Noblista postanowił porozmawiać z mediami o zabójstwie polityka. Według byłego szefa Solidarności, Adamowicz miał wszelkie kwalifikacje, aby z powodzeniem objąć najważniejsze stanowisko polityczne w Polsce.
– Adamowicz miał być prezydentem Polski. Ja na niego stawiałem – powiedział dziennikarzom polityk.
Czemu Adamowicz nie został prezydentem?
Według Wałęsy, pomimo tego, że Adamowicz miał wielkie szanse do objęcia realnej władzy w Polsce, to nie zrobił tego przez swoje przywiązanie do spraw lokalnych. Przypomnijmy, że zabity przez Stefana W. prezydent swój urząd pełnił od 1998 i jeszcze w 2018 wygrał kolejną elekcję.
– Natomiast trochę za długo siedział w Gdańsku. 20 lat było trochę za długo i tutaj mieliśmy różnicę zdań. W innych tematach nigdzie właściwie się nie różniliśmy, ja go podziwiałem, naprawdę był dobry- powiedział Wałęsa o Pawle Adamowiczu.
Tragedia, której konsekwencją jest także odwołanie się Jerzego Owsiaka z funkcji prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, także wzbudziła wielkie emocje u byłego prezydenta, który powiedział, że szef WOŚP nie powinien rezygnować ze swojego stanowiska z powodu zaistniałej sytuacji.
Źródło: pikio.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.