Artur Boruc nie wytrzymał i napisał całą prawdę. Marta Kaczyńska znów na świeczniku

W Polsce dzieje się naprawdę sporo. Doszło do tego, że o politykę otarł się sam Artur Boruc. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski zamieścił na Twitterze wpis, przez który po raz kolejny oberwie się bratanicy prezesa PiS. Marta Kaczyńska znów znalazła się w centrum uwagi. Jak to się stało?

Były piłkarz Legii, Celtiku Glasgow czy Fiorentiny dość zachowawczo wypowiada się w mediach. Przez lata niezbyt chętnie udzielał obszernych wywiadów. Dopiero w ostatnim czasie stał się bardziej aktywny w mediach tradycyjnych i social mediach.

Najchętniej Artur Boruc korzysta z Twittera, z kolei jego żona Sara Mannei-Boruc bryluje na Instagramie. Artura kojarzymy głównie z piłką, choć w ostatnich miesiącach media bardzo chętnie opisują jego życie rodzinne. Szczególnie po tym jak Sara urodziła mu kilka tygodni temu syna. Sportowiec nie chce być celebrytą, ale dziennikarze i tak podchwytują każde jego słowo. Jak doszło do tego, że tym razem oberwała… Marta Kaczyńska?

Otóż związki znanego bramkarza budziły niemal tak wielkie emocje jak te, w które zaangażowana była córka nieżyjącej pary prezydenckiej. Nic więc dziwnego, że media plotkarskie nawet po wielu latach odkopują pewne sprawy.

Dziś poszło o syna piłkarza z poprzedniego małżeństwa. Wielu wierzy, że Artur Boruc z premedytacją odciął się od poprzedniej rodziny i nie chce utrzymywać kontaktu z potomkiem. Taką opinię powielił były partner Marty Kaczyńskiej – Marcin Dubieniecki.

Artur Boruc nie wytrzymał. Marta Kaczyńska znów na świeczniku

Choć bratanica Jarosława Kaczyńskiego od 2017 r. nie jest z Dubienieckim, to wciąż jest mocno kojarzona z tym człowiekiem. Zapewne wolałaby zatem, by nie zamieszczał już prowokacyjnych treści w sieci. Ten jednak nie zamierza rezygnować ze zdobytej u boku Kaczyńskiej popularności.

Marcin Dubieniecki skomentował zamieszczone przez Sarę Boruc zdjęcie, na którym była z Arturem i trójką ich dzieci. W kadrze zabrakło jednak najstarszego syna piłkarza, którego doczekał się z poprzednią żoną. Człowiek, z którym związana była niegdyś Marta Kaczyńska, zarzucił Borucowi tworzenie patologicznej relacji z synem.

– Nie czytam tego typu artykułów, ale dla pana lepiej byłoby, abym jako naoczny świadek patologii w relacji ojciec i syn, jaką pan uskutecznia, lepiej się nie wypowiadał. Sugeruję też uciszyć swoją WAG – napisał Marcin Dubieniecki i załączył artykuł z Pudelka.

Szybko zareagował Artur Boruc. I nie przebierał w słowach. Przywołał między innymi głośną sprawę oskarżenia Dubienieckiego o kierowanie grupą przestępczą. Poradził oponentowi, by skupił się lepiej na tej sprawie.

Zastanawiające jest dla mnie to co Pan ma na myśli pisząc uciszyć…? To jedno, drugie to marnowanie czasu na tweety tego typu, zamiast szykowania paczki dla siebie i małżonki… Patologia i złodziejstwo to bardziej pasuje jednak do Pańskiej osoby – grzmiał znany bramkarz.

1

Źródło: otopress.pl

Share