Przyjechał na koniu w stroju rycerza i oświadczył się. Pierścionek zamienił na żywe stworzenie

Panowie prześcigają się w pomysłach na niezapomniane zaręczyny. Każdy z nich chciałby, aby ta chwila była wyjątkowa i sprawiła na wybrance ich serca, jak największe wrażenie. Ten pan zrobił wrażenie nie tylko na ukochanej, ale i na wszystkich ludziach zgromadzonych na rzeszowskim rynku.

Sytuacja miała miejsce kilka dni temu w Rzeszowie. W pewnej chwili na rynek wjechał rycerz na koniu (niestety nie białym) i zbliżył się do ogródka jednego z lokali. Po chwili zszedł z konia, uklęknął i wręczył swojej ukochanej… szczeniaczka. Właśnie w taki sposób poprosił damę swojego serca o rękę.

Trzeba było kiedyś podjąć męską decyzję. Każda księżniczka powinna mieć swojego rycerza, więc starałem się zrobić wszystko, aby jak najlepiej wcielić się w jego rolę. I pewnie powinienem na taką okazję zaopatrzyć się w kwiaty, ale one zdechną, więc przy pomocy małego pomocnika spełniłem marzenie Anetki…

Chcecie zobaczyć, jak to marzenie się spełniało?

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Gepostet von Dominik Ciurko am Donnerstag, 31. Mai 2018

Romantycznie, prawda?

Źródło: Wyborcza.pl

Share

Dodaj komentarz