Założyła 5 gumek do włosów na lewy nadgarstek. Ta sztuczka zmieniła jej życie

Kelly Holmes jest mamą trójki dzieci. Mieszkająca w Teksasie młoda mama zauważyła, że często niesprawiedliwie traktowała swoją średnią córkę – starsza jest już dość samodzielna, najmłodszy synek jest na tyle mały, że trudno wymagać od niego tego, by był grzeczny i nie płakał, natomiast trzylatka ciągle sprawiała kłopoty przemęczonej mamie.

Kelly wspomina, że złościła się na nią z byle powodu: a to zostawiła zabawki na środku pokoju i Kelly potknęła się o nie, a to pomalowała swojego misia kolorowymi flamastrami… Amerykanka zauważyła, że najmniejsze przewinienie wywoływało w niej atak złości i całe zmęczenie oraz frustracja skupiały się na jej dziecku. Wtedy wpadła na ciekawy pomysł!

1

Kelly kupiła opakowanie gumek do włosów i założyła aż pięć sztuk na lewy nadgarstek. Obiecała sobie, że codziennie ma kłaść się spać wciąż mając wszystkie gumki na lewej ręce, co nie jest takie proste… Za każdym razem, gdy krzyknie na dziecko lub źle je potraktuje, musi przełożyć jedną gumkę na prawy nadgarstek.

Aby nie być aż tak surową dla samej siebie, Kelly wymyśliła cały system zasad. Nawet jeśli nakrzyczy na córeczkę i będzie musiała przełożyć gumkę na drugą rękę, ma prawo do „naprawienia szkody” – może to być przeproszenie dziecka i wyjaśnienie mu swojego zachowania, spędzenie z nim czasu na wspólnej zabawie itp. W nagrodę gumka wraca na lewy nadgarstek.

2

Pomysłowa mama dodaje, że do noszenia gumek nie wolno się przyzwyczaić, bo po prostu zacznie się o nich zapominać (a także o tym, co mają symbolizować). Z tego powodu zaleca ściąganie ich, gdy wychodzimy z domu albo idziemy spać.

A jakie wymierne skutki przyniosła ta metoda w domu Kelly?

3

Po pierwsze, Kelly i jej mąż (który też przekonał się do tej metody) są mniej zestresowani i lepiej kontrolują swoje negatywne emocje. Dzieci czują się ważne i szanowane, a przy okazji przestały podkradać sobie zabawki, nie reagują w przesadny sposób na małe niepowodzenia (koniec z histerią, gdy lody upadną na ziemię!), są dużo bardziej posłuszne i chętne do współpracy. Krótko pisząc – dzieci czują się szanowane i ważne, więc same również okazują więcej szacunku i uwagi.

4

Być może nie jest to żadna rewolucyjna metoda, ale Kelly i jej mąż zapewniają, że już ponad 50 tysięcy rodziców z całego świata korzysta z ich pomysłu i… są zachwyceni efektami. Może warto spróbować?

5

Podoba Ci się pomysł tej mamy?

Źródło: podaj.to

Share

Dodaj komentarz