Kto oglądał „Kac Vegas” ten dobrze wie, kim jest Zach Galifianakis. Znany i lubiany aktor nie tylko bawi nas na ekranie, ale także daje piękny przykład do naśladowania! Zobaczcie, co zrobił dla dawno temu poznanej bezdomnej… Ta historia chwyta za serce!
Komik dopiero od kilku lat jest powszechnie znany. Jednak początki jego kariery wcale nie zapowiadały takiego sukcesu. Na początku Zach nie miał nawet pralki i dlatego zabierał rzeczy do pralni. To tam poznał pewną wyjątkową kobietę.
Mimi Haist była bezdomną zamieszkującą pomiędzy pralkami. Właściciele pralni przymykali na nią oko, ponieważ nikt z klientów nie skarżył się. Stali klienci wręcz darzyli Mimi dużą sympatią, a zaliczał się do nich i Zach. Przyznał, że był pod wrażeniem pogody ducha i życzliwości starszej pani, która pomimo trudnego życia i tak nie przestawała się uśmiechać.
W 2009 roku do komika uśmiechnęło się szczęście. Dostał rolę w kinowym hicie, „Kac Vegas” i z dnia na dzień mógł sobie pozwolić praktycznie na wszystko. Mimi uznała, że w końcu mógł sobie kupić pralkę, więc po co miał przychodzić do pralni? On jednak wcale nie zapomniał o bezdomnej…
Zach i Mimi stracili kontakt, ale wszystko zmieniło się, gdy mężczyzna dowiedział się o tym, że Mimi została wyrzucona ze swojego kącika w pralni. 87-letnia kobieta trafiła na ulicę cztery lata temu.
Gwiazdor (bo już tak śmiało można o nim powiedzieć) odnalazł Mimi i zrobił dla niej coś pięknego!
Zabranie Mimi na premierę kolejnej części „Kac Vegas” to jeszcze nic!
Mimi już była szczęśliwa: ktoś się o nią zatroszczył, przeżyła coś niesamowitego, a tu jeszcze limuzyna odwiozła ją do… jej własnego mieszkania! Zach kupił jej dom.
Dodatkowo, aktor zatrudnił pomoc domową i opłaca wszystkie rachunki swojej przyjaciółki, jak mówi o Mimi.
Przyznajcie, że cudownie się czyta takie historie! Wielkie brawa dla Zacha Galifianakisa!
Źródło: podaj.to
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.