Nastolatka minęła mężczyznę w sklepie. Gdy zerknęła na jego plecy, od razu złapała za telefon

Gdy Karen Aguayo i jej znajomi poszli na zakupy do lokalnego supermarketu, ich uwagę przykuł pewien mężczyzna.

Mężczyzna poruszał się po sklepie na elektrycznym wózku zupełnie tak, jak wiele innych osób w budynku. Jednak coś odróżniało go od reszty. Coś, co stało się jasne, gdy Karen i jej znajomi zobaczyli jego koszulkę.

Gdy tylko dziewczyna przeczytała nadruk na jego plecach, wiedziała, że musi coś zrobić.

1

67-letni Robert Duran i jego żona są już przyzwyczajeni do tego, że ich podkoszulki przykuwają uwagę obcych. Zazwyczaj ignorują dziwne spojrzenia, jakie otrzymują od przechodniów, ale z chęcią rozmawiają z tymi, którzy mają pytania.

Na pierwszy rzut oka koszulka wygląda, jak każda inna. Czarny materiał z białym nadrukiem. Jednak gdy przeczyta się słowa, nie ma opcji, aby nie zostać poruszonym.

Robert i jego żona mieli jedno marzenie, że w końcu spotkają kogoś takiego, jak Karen, kto zrobi wszystko, aby pomóc.

Niestety, Robert cierpi na niewydolność nerek. Obecnie ma dializy 3 razy w tygodniu. Każdy zabieg trwa 4 godziny. W końcu trafił na listę oczekujących. Gdy Karen i jej znajomi przeczytali, co jest napisane na koszulce, zatrzymali mężczyznę i zadali mu kilka pytań. Oto jak wygląda wspomniana koszulka:

2

„POTRZEBNY DAWCA NERKI. GRUPA B+. ZAPYTAJ MNIE JAK.”

Karen czuła, że musi coś zrobić. Wrzuciła zdjęcie do internetu z nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto może pomóc Robertowi.

Efekty były niesamowite. Wiele osób skontaktowało się z mężczyzną, a post Karen został udostępniony pomad 260,000 razy.

W wywiadzie dziewczyna powiedziała:

– „Gdy tylko to przeczytałam, poczułam coś w sercu. Nie codziennie widuje się koszulki z takim napisem i był to pierwszy raz, gdy ja oraz moi znajomi taką zobaczyliśmy.”

3

Okazuje się, że Robert nie jest jedyną osobą w Arizonie, która czeka na odpowiednie dopasowanie.

Ponad 2100 osób oczekuje przeszczepu organów, według Donor Network of Arizona. Większość z nich oczekuje na nerki.

Obecnie dializy i objawy niewydolności nie są najgorszym problemem dla Roberta i jego rodziny. Najgorsze jest oczekiwanie. Robert przyznał, że to oczekiwanie dobija jego żonę.

Mężczyzna nigdy nie podejrzewał, że zwykłe zakupy mogą doprowadzić do spotkania, które może uratować mu życie. Jednak życie potrafi napisać niespodziewany scenariusz. Robert opisuje Karen i jej przyjaciół jako „świętych”.

– „Myślę, że Pan ich do mnie zesłał.”

Share

Dodaj komentarz