Poruszający list ojca do małego synka. „Cały świat nie musi mieć „mgr” przed imieniem”

Wasze listy często publikujemy na łamach naszego portalu, a wszystko po to, aby pokazać, że Wasze historie są najbliższe naszemu sercu. Tak było też i tym razem, ale nikt do nas nie napisał listu, tylko my sami natrafiliśmy na tę wiadomość w sieci. Poruszała nas do tego stopnia, że uznaliśmy, że najlepiej będzie, gdy się z nim z Wami podzielimy.

Na stronie autor bloga dodał wpis, który wiele zmienił w jego życiu. Może będzie mieć też wpływ na innych ludzi?

Synu,

List do Ciebie próbowałem napisać wielokrotnie. Pierwsza próba odbyła się lata temu, kiedy w najśmielszych snach nie myślałem o zakładaniu rodziny. Kolejną poczyniłem zaraz po tym, jak dowiedziałem się, że przyjdziesz na świat

1

„Kilka słów spisałem, gdy się urodziłeś, ale wtedy byłem przerażony, niczym przed startem największego roller coastera świata”

Dziś zebrałem kilka myśli i notuję je, bo kiedy będziesz mógł to samodzielnie przeczytać, moja pamięć może być już zawodna.

Zacznę od fundamentaliów męskiego życia. Otóż syneczku najdroższy, przeziębienie nie jest chorobą śmiertelną i choć sam wykorzystuje je do rozczulania się nad sobą to uwierz mi, świat został zaplanowany tak, byśmy z tego parszywego stanu permanentnego zaglucenia jednak wychodzili obronną ręką. Jęki i stęki nijak Ci nie pomogą. Swoje będziesz musiał wycierpieć, ale przeżyjesz!

Legenda głosi, że „prawdziwy” mężczyzna powinien wybudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. Po ponad trzech dekadach na tym padole zapewniam Cię, że Twoje życie stanie się bezmiernie lepsze, jeśli autorom takich złotych myśli zasadzisz soczystego kopa. Wspaniale jest mieszkać w bloku, gdzie klatka sprząta się sama, trawnik jest zawsze równo przystrzyżony, a Ty nie musisz sobie wmawiać, że 18 stopni Celsjusza to całkiem ciepło, gdyż nie chce Ci się naprawić pieca. Znam również człowieka, który jest szczęśliwym ojcem pięciu córek, a jeśli chodzi o drzewa to kup kaktusa, a czas zaoszczędzony na jego podlewaniu poświęć na pasje. Nie musisz podzielać moich. Jeśli choć trochę charakteru odziedziczysz po mnie, to nawet lepiej byłoby gdybyś nie tykał motocykli, bo jako Twój ojciec osiwieję w jeden dzień

2

„Kiedy będą wmawiali Ci, że chłopcom nie wypada płakać – olej! Ponad płeć, jesteś przede wszystkim człowiekiem i masz prawo do całego spektrum emocji”

Od szczerego uśmiechu po łzy wzruszenia. Męskość to nie prężenie muskułów przed lustrem, impulsywność i ciągłe manifestowanie wyższości nad innymi. Męskość to proces zachodzący przez całe życie, nie kilka spektakularnych popisów. Męskość to walka ze sobą na różnych polach: ze strachem, egoizmem, pokusami, lenistwem. Męstwo to wytrwałość, konsekwentność i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za siebie, swoje czyny. Odpowiedzialność za bliskich.

Męstwo mój kochany syneczku to również nie dzielenie codziennych czynności na „męskie” i „nie-męskie”. Uwierz mi, że całkiem fajnie jest samemu posprzątać mieszkanie, wyjąć błyszczące naczynia ze zmywarki, uprasować ulubiony t-shirt i zrobić kolację, nie tylko dla siebie.

Na każdym etapie swojego życia stawiaj na relacje – coś, czego ja przez wiele lat nie doceniałem. Byłem zachłyśnięty pogonią za zabawkami i chwilowymi uciechami. Dopiero gdy poznałem Twoją mamę zrozumiałem, że prawda, którą posługiwałem się przez całe dotychczasowe życie była licha, jak pożyczka w Providencie. Rzeczy, niezależnie od ceny i blasku, uszczęśliwiają tylko na chwilę. Długotrwałe szczęście to ludzie, którzy pomimo tego, że znają Cię na wylot, nadal uwielbiają spędzać z Tobą czas i są gotowi nieść pomoc bez zadawania zbędnych pytań. Oczywiście w Twoim życiu pojawią się chwilowe i przypadkowe znajomości, ale i one mają znaczenie, bo żeby wiedzieć czego chcesz, musisz poznać to czego nie chcesz. Nie zrażaj się do ludzi. Wszyscy popełniają błędy i największą sztuką jest wybaczać

3

„Pamiętaj, że pieniądze szczęścia nie dają, ale całkiem dobrze zadbać o ich stały dopływ”

Życie na kredycie nie należy do najprzyjemniejszych, a lepszą pogodę będziesz miał na wakacjach w Tajlandii, niż w Radomiu.

Choć w momencie pisania tego listu wydaje się to bardzo odległe to wiedz, że nie będę trzymał Cię pod skrzydłami w nieskończoność. Kiedy będziesz gotowy, pomogę Ci stać się samodzielnym i obiecuję, że w Twoim pokoju nie zrobię gameroomu lub wystawki moich motocykli. Zawsze będzie tu miejsce dla Ciebie, bo jesteś dla mnie najważniejszym człowiekiem na świecie.

Urodziłeś się w czasach, w których każdy musi mieć rację. Jednak jeśli chodzi o relacje z kobietami to Twój wybór jest ograniczony. Możesz żyć spokojnie, albo mieć rację. Ucz się na błędach ojca. „Wyglądasz nawet nieźle” zapewniło mi klasztorowy tydzień milczenia, a przez małe „mhm” zgodziłem się na 30 lat spłacania kredytu hipotecznego. Słuchaj, bo każdy chce być słuchany!

Niezdelegalizowani coachowie będą próbowali wmówić Ci, że możesz wszystko. Będą krzyczeć, że only sky is the limit. To nieprawda. Niezależnie od wspaniałych talentów i pomysłów, w życiu będziesz miał też wiele obowiązków, a jednego zasobu na świecie nie da się rozciągnąć – czasu. Może wydawać Ci się to niesprawiedliwe, ale tak właśnie jest. Możesz zrobić wiele, ale nie wszystko. Nie uzależniaj się od tego co robisz. Bądź wolnym człowiekiem. Nie rób rzeczy, za które będziesz musiał zapłacić cenę, której nie akceptujesz, bo zawsze masz wybór. Nie musisz wszystkiego!

W sprawie edukacji nie patrz na innych, a ja obiecuję Ci, że swoich niespełnionych ambicji nie będę przenosił na wymagania wobec Ciebie. Jeśli będziesz chciał zostać spawaczem – idź tam, gdzie Cię tego nauczą. Jeśli zechcesz zostać tancerzem – tańcz. Cały świat nie musi mieć „mgr ” przed imieniem, a nie ma nic gorszego od marnowania czasu „dla papieru”.

Nie dyskryminuj innych. Bez względu na to jakiej muzyki słuchają, jaki mają kolor skóry, skąd pochodzą, w co wierzą i jakie mają przekonania. Wykreśl ze słownika słowo „obcy”. Na świecie nie ma ludzi obcych, są tylko tacy, których jeszcze nie poznałeś.

Choć w żadnej szkole nie uczono mnie, jak być dobrym ojcem. Choć nie wiem co dobry ojciec „powinien” robić, czego raczej unikać, jakie „powinien” mieć cechy, a jakich nie, to obiecuję Ci, że będę się starał być ojcem, jakiego potrzebujesz w danym momencie swojego życia.

Synu, dziękuję Ci za to, że jesteś!

Poruszający list wywołał lawinę komentarzy!

Share

Dodaj komentarz