Kilkumiesięczny synek uratował jej życie. Tylko on czuł, że coś jest nie tak

Sarah 26-letnia mama Teddiego karmiła piersią swojego ukochanego synka. Gdy podawała mu lewą pierś pij mleko bez najmniejszych problemów. Gdy natomiast podawała mu prawą chłopiec nie chciał z niej pić i stawał się bardzo nerwowy. Domyślacie się już jak potoczy się dalej ta historia?

Okazało się, że jej kilkomiesięczny synek wykrył u niej raka. Chociaż wszyscy ją uspokajali ona czuła jednak, że coś jest nie tak i musi pójść za radą swojego malutkiego dziecka. Dzisiaj przechodzi już chemioterapię i czeka ją podwójna mastektomia oraz rekonstrukcja piersi.

1

Jak sama młoda mama mówi, jej synek stał się jej bohaterem. Gdyby nie on nawet by nie podejrzewała, że ma raka. Tak naprawdę uratował jej życie. W 2013 roku zdiagnozowano u niej cystę w prawej piersi, ale jednocześnie uspokajano, że jest całkowicie niegroźna. Przeszła wiele badań, a wyniki były zawsze prawidłowe.

Gdy mama przekonana niepokojem swojego dziecka postanowiła ponownie się przebadać okazało się, że pod cystą rozwijał się mały guzek. Rósł w piersi przez trzy miesiące, dokładnie tyle samo czasu Teddy odmawiał brania tej piersi. To niesamowite, że czuł to, że z piersią mamy jest coś nie tak.

Mama podzieliła się swoją historią w Internecie aby przestrzec wszystkie mamy. Oprócz oczywistego regularnego badania piersi nie możemy bagatelizować nawet najmniejszych sygnałów!

Źródło: dompelenpomyslow.pl

Share

Dodaj komentarz