Na swój wieczór panieński zaprosiła wierzącą koleżankę. Nie miała pojęcia, że to był błąd

Wieczór panieński powinien być niezapomnianym przeżyciem dla przyszłej panny młodej. Tym razem miało być podobnie…

Koleżanka pewnej panny młodej, która jest bardzo wierząca, stworzyła regulamin wieczoru panieńskiego. Jesteście ciekawi jak brzmiał?

Historia ta miała miejsce w USA i jak na ten kraj przystało, wieczór panieński miał odbyć się w Las Vegas. O szczegółach tego, jak to wyglądało dowiadujemy się z wpisu na portalu reddit.com. Wszystko wskazywało na to, że będzie to miło spędzona noc, do czasu aż na imprezę wprosiła się nadzwyczaj wierząca dziewczyna.

Niedługo przed imprezą młoda kobieta stworzyła regulamin wieczoru panieńskiego, którego jej zdaniem każda z uczestniczek powinna przestrzegać.

„Jestem naprawdę podekscytowana naszym wypadem do Las Vegas. Myślę, że wspaniale spędzimy czas i jeszcze bardziej się do siebie zbliżymy. Wiem, że to miejsce znane jest jako „miasto grzechu”, ale tym bardziej postanowiłam podzielić się z wami kodem moralnym, który Bóg zapisał w moim sercu. Oczekuję, że wszystkie weźmiecie to pod uwagę. Dzięki tym zasadom nie sprzeniewierzymy się naszej wierze i unikniemy kłopotów.

#1. Znalazłam odpowiedni kościół w Vegas. Skontaktowałam się z pastorem i w niedzielę o 7:15 mamy zaplanowane nabożeństwo. Chcę się z wami podzielić moją wiarą. To dobry sposób, żeby zmazać z siebie grzechy z całego tygodnia.

#2. W pokoju hotelowym nie powinno być żadnego mocnego alkoholu. Nie chcę, żeby któraś z was straciła przytomność albo wypadła przez balkon. Sama nie jestem wprawiona w piciu wysokoprocentowych trunków, więc nie chcę się pogubić. Boję się reakcji na rum, tequilę albo wódkę. Słabe piwo i czerwone wino będzie OK

#3. Żadnego współżycia w naszym hotelu. W większości nie jesteśmy nawet zaręczone, więc żadna z nas nie potrzebuje podobnych atrakcji przed ślubem.

#4. Błagam, nie zapraszajcie do siebie żadnych nieznajomych mężczyzn. Nie widzę potrzeby, by ktokolwiek nas odwiedzał i wiedział, gdzie mieszkamy. Nie chcę zostać przez nikogo okradziona!

#5. Każda z was powinna przelać 50 dolarów na moje konto. Zajmę się zakupami. Kupię niezbędne produkty spożywcze, z których będziemy mogły wszystkie korzystać. Nie możemy być głodne na tym pustkowiu!

#6. I najważniejsze – żadnych narkotyków. Połowa z was pracuje w zawodach, w których praktykuje się badanie na obecność podobnych substancji. Szkoda mieć przez to kłopoty. Używki powodują wiele problemów. Proszę, zostaw swój Adderall (lek pomocniczy w leczeniu nadpobudliwości psychoruchowej i zaburzeń uwagi – ADHD – przyp. red.) w domu. Rozumiem, że masz różne dolegliwości, ale nie potrzebujemy tu twojej metaamfetaminy.

Na razie to wszystko. Myślę, że przed wyjazdem dopiszę jeszcze kilka punktów. Nie mogę się doczekać, żeby was zobaczyć!”

Co byście zrobiły dostając podobne wytyczne niedługo przed imprezą?

Źródło: wiemy.to

Share

Dodaj komentarz