Bezdomny żyje na ulicy ze swoim psem. Gdy rodzą się szczeniaki, facet robi coś, co uderza prosto w serce

Pies jest najwierniejszym przyjacielem człowieka i chyba nie ma na świecie istoty, która starałaby się zaprzeczyć tej tezie.

Od zarania dziejów to właśnie te zwierzęta towarzyszą w polowaniach, pilnują i chronią człowieka a także są z nim zawsze, w każdej sytuacji. Są jednak istotami, które w większości są zależne od pomocy ludzi i bez wątpienia na nią zasługują. Właśnie o tym, i o niezwykłej relacji pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem, jest poniższa historia.

Emerson Apericido de Albuquerque z San Paolo w Brazylii, to bardzo skromny, bezdomny człowiek, ale nigdy nie jest sam na ulicy. Wiernie, nieprzerwanie od długich lat towarzyszy mu łagodna suczka Julie.

1

Gdy jego ukochany psiak zaszedł w ciąże, a następnie urodził siedem maleńkich szczeniaczków, mężczyzna nie opuścił swojej przyjaciółki w potrzebie, a wręcz przeciwnie, choć sam miał niewiele środków do życia, zaopiekował się całą gromadką.

2

Trzeba przyznać, że to, co zrobił chwyta za serca. Mężczyzna sprzedał bowiem wszystko, co miał lub co dostał od dobrych ludzi i zabrał szczeniaki wraz z matką do weterynarza.

3

Od tamtego momentu Emerson zarabia, zbierając butelki po okolicznych śmietnikach. W ten sposób udaje mu się zebrać nawet do 15 euro dziennie, co wystarcza na utrzymanie swoich małych pociech.

Mężczyzna, który z pozoru nie ma nic, oddaje wszystko zwierzętom. Postanowił nawet sprzedać cztery szczeniaki, aby zapewnić pozostałej czwórce odpowiednie leczenie. Wie, że nie może oddać wszystkich szczeniąt, gdyż należą one do rodziny i nie chce pozbawiać swojego potomstwa ukochanej suczki.

4

Źródło: te-mysli.pl

Share

Dodaj komentarz