Może brzmi to dziwnie, ale robienie zdjęć może pomóc uratować wiele dzieci na całym świecie. Wszystko dzięki nowej aplikacji, która powstała na Uniwersytecie w Waszyngtonie przy współpracy z policją.
Handel ludźmi kwitnie. Codziennie w hotelach na całym świecie dochodzi do przerażających transakcji, których ofiarami padają niepełnoletni. Zazwyczaj handlarze dziećmi robią zdjęcia swoim ofiarom w hotelach, gdzie te pozują na łóżku. Potem takie zdjęcie trafia do internetu i dochodzi do sprzedaży. Dzięki nowej aplikacji policja będzie mogła szybciej namierzyć dziecko.
Publikując zdjęcie za pomocą aplikacji TraffickCam i opisując, gdzie zostało zrobione (wraz z numerem pokoju), pomagamy policji. Im więcej będzie widoczne na zdjęciu, tym lepiej. Dlaczego?
Policja mając bazę zdjęć może porównać je ze zdjęciami dzieci, szukając podobieństw – ta sama pościel, identyczna lampka nocna, tapeta… Takie szczegóły pomagają ustalić miejsce pobytu dziecka.
Moda na selfie nie słabnie, a skoro może przyczynić się do uratowania dzieci, warto zrobić zdjęcie w hotelu i przesłać je przez aplikacje TraffickCam. Pamiętajcie o tym następnym razem, gdy będziecie nocować w hotelu.
Źródło: polubione.com