Zakochała się w bezdomnym. Nie spodziewała się, że jej świat wywróci się do góry nogami

Mówi się, że miłość nie zna dnia ani godziny. Tak to jest, że zwykle nie przychodzi wtedy, kiedy jej szukamy, ale trafia strzałą amora w zupełnie niespodziewanym momencie…

Emmy Abrahamson mieszka w Wiedniu. Pojechała odwiedzić swoją przyjaciółkę do Amsterdamu. Siedziała w okolicy dworca i czekała na koleżankę, gdy podszedł do niej bezdomny i zapytał ją o godzinę.

Emmy nabrała podejrzeń, ponieważ na wieży znajdował się ogromny zegar. Przyjrzała się bezdomnemu i dostrzegła w nim jakiś urok, który ją zafascynował.

Pomimo, że był brudny, oberwany i zarośnięty, Emmy zobaczyła jego piękne brązowe oczy i przyjemny uśmiech. Wymienili kilka zdań zanim nadeszła przyjaciółka.

Nie miałam wątpliwości, że jest bezdomny. Był bardzo brudny. Jego broda i włosy były w naprawdę złym stanie… Mimo to zaczęliśmy rozmawiać. Po chwili zauważyłam, że ma piękne brązowe oczy, którymi bardzo szybko wywołał uśmiech na mojej twarzy

– powiedziała.

Emmy nie zapomniała o nieznajomym. Nie mogła przestać o nim myśleć. Przed końcem wizyty w Amsterdamie wydarzyło się coś, co zmieniło życie Emmy na zawsze…

Spacerowała po mieście, gdy jej przyjaciółka była w pracy i wtedy zobaczyła tego samego bezdomnego mężczyznę, który zapytał ją wtedy o godzinę. On także ją dostrzegł i natychmiast podszedł. Przedstawili się sobie. Nazywał się Vic Kocula. Spędzili wtedy ze sobą cały dzień, rozmawiali godzinami, a Emma czuła jak z każdą chwilą zakochuje się w tym, połamanym życiem, nieznajomym…

Zaraz wyjeżdżała, więc zostawiła Vicowi swój numer telefonu i miała wielką nadzieję, że zadzwoni.

Nie czekała długo. Vic czuł dokładnie to samo, jakby byli sobie przeznaczeni. Mimo okrutnego losu z jakim się zmagał, dla tej kobiety postanowił zawalczyć o siebie.

Podjął pracę, żeby uzbierać pieniądze na bilet do Wiednia.

Nie miałam pojęcia, czy jeszcze kiedykolwiek się z nim zobaczę. Miałam nadzieję, że tak. Nie mogłam przestać o nim myśleć. Trzy tygodnie później skończyłam 30 lat. To był poniedziałek. Pamiętam, jak zadzwonił do mnie tego dnia i powiedział: “Jestem tutaj”

– wspomina Emmy.

Emmy pomogła mu stanąć na nogi w nowym mieście, ale to Vic zrobił więcej niż wydawało mu się, że jest w stanie, by zacząć żyć normalnym życiem.

Minęło 10 lat od ich spotkania, a oni są dziś małżeństwem i bardzo się kochają. Mają dwójkę dzieci – chłopca i dziewczynkę.

Vic skończył studia i został inżynierem.

Emmy napisała książkę o historii ich niezwykłej miłości pt.: „Jak pokochać mężczyznę, który mieszka w krzakach.”

Mimo upływu lat są szczęśliwi i doceniają szczęście, które ich spotkało. Żadne z nich nie spodziewało się, że dzień, w którym się spotkali na zawsze odmieni ich życie…

Share

Dodaj komentarz