Wolontariusze mieli łzy w oczach, gdy zobaczyli tego psa… A jego właściciele twierdzą, że nic by mu się nie stało

Zima nie odpuszcza, co daje się we znaki psom, nie tylko tym bezpańskim. Wielu właścicieli – szczególnie w Stanach Zjednoczonych – nie przejmuje się minusowymi temperaturami i zostawia swoje psy na dworze na całą noc. Po odkryciu kilku zamarzniętych na śmierć zwierząt policja prosi o pomoc obywateli. Niestety, często policjanci i wolontariusze przyjeżdżają, gdy jest już za późno. Przykute łańcuchem do budy zwierzęta umierają z zimna. Zdarza się jednak uratować nieszczęsnego psa i tak było w tym przypadku!

Gdy wolontariusze z „Detroit Dog Rescue” dostali wezwanie od policji, na którą z kolei zadzwonił zaniepokojony sąsiad źle traktowanego psa, od razu pojechali po Joeya. Zastali smutny widok, ale wciąż mieli nadzieję go uratować!

Gepostet von Detroit Dog Rescue am Mittwoch, 3. Januar 2018

Joey miał odmrożone łapy, genitalia i brzuch. Jego właściciele już dawno temu zapomnieli o jego istnieniu i nawet go nie karmili. Nie odpięli też łańcucha, więc psiak był skazany na powolną agonię w dojmującym zimnie.

Na szczęście ludzie dobrej woli pomogli mu! Joey powoli dochodzi do siebie i na pewno nie wróci do swoich właścicieli, którzy zostali oficjalnie oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami.

Gepostet von Detroit Dog Rescue am Mittwoch, 3. Januar 2018

Kochani! Nie bójmy się zadzwonić na policję, gdy widzimy psa przykutego do łańcucha na mrozie! Jeśli nie zareagujemy, on zginie.

Gepostet von Detroit Dog Rescue am Mittwoch, 3. Januar 2018

Bądźmy odpowiedzialnymi właścicielami!

Źródło: podaj.to

Share

Dodaj komentarz