Księżna Meghan Markle spodziewa się swojego pierwszego dziecka z ukochanym księciem, ale najwyraźniej ojciec nie ma zamiaru dać jej spokoju, nawet w ten wyjątkowy czas. Thomas Markle co kilka miesięcy pojawia się w social mediach z nowymi informacjami na temat córki – zupełnie tak, jakby chciał zrobić jej na złość i wpłynąć na ocenę kobiety wśród Brytyjczyków.
Tym razem zdecydował się poruszyć temat jej pierwszego ślubu z Trevorem Engelsonem. Tym samym chciał najwidoczniej rozwiać plotki na temat tego, że nie miał z córką dobrego kontaktu
Internauci jednak pytają, dlaczego dopiero teraz, próbuje się wybielić i dzieli się fotografiami, które tak naprawdę nie zadziałają dobrze na wizerunek Meghan.
Tym razem w DailyMail żali się na to, że faktycznie w czasie drugiego ślubu Meghan był chory i na dowód tego udostępnia medyczną dokumentację
Do tego informuje, że był obecny na pierwszym ślubie córki – oczywiście na to także ma dowód w postaci zdjęć. Żali się także, że nie ma kontaktu z córką, mimo że on ze wszystkich sił stara się go podtrzymać. Markle mówi, że jest „chory i zmęczony” czytając błędne doniesienia o tym, że nie wziął udziału w ślubie.
Wyjaśnia, że poprosił fotografa, aby go zignorował i skoncentrował się na młodej parze i innych gościach, którzy na pewno lepiej wyjdą na zdjęciach niż on. Udało się jednak zrobić jedną pamiątkową fotografię, którą z DailyMail się podzielił.
Ślub odbył się w słynnym hotelu Jamaica Inn, gdzie Meghan zarezerwowała wszystkie 55 pokoi.
Meghan zaplanowała wszystko w najdrobniejszym szczególe. Przejmowała kontrolę nad wszystkim. Dostałem białą koszulę, podobnie jak wszyscy mężczyźni. Mieliśmy być wszyscy na biało
Ojciec Meghan bardzo lubi dzielić się z prasą życiem prywatnym córki. Szkoda tylko, że robi to wbrew jej woli
Zdjęcie zrobiono, gdy wszedłem do jej pokoju na chwilę przed rozpoczęciem ceremonii. Byłem tak dumny i przejęty, że widzę moje dziecko w białej sukni. Zrobiliśmy zdjęcie, a potem Doria i ja wyszliśmy z pokoju. Byłem bardzo podekscytowany tym dniem i czułem się ważny
Jednak najbardziej szokuje to, co dalej mówi ojciec Meghan
Goście zostali powitani prezentem, którym była mała torebeczka z niewielką ilością marihuany. To nielegalne, ale na Jamajce to nic wielkiego. Można powiedzieć, że tam to taki zwyczaj i tradycja. Nie palę trawki i z tego, co wiem, to Meghan też nie. Nie wiem, co zrobiłem z tym prezentem, chyba go oddałem
Po raz kolejny ojciec Meghan wygłasza słowa, które mogą mieć wpływ na życie jego córki
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.