Edyta Górniak (46 l.) po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (53 l.) wydała oświadczenie.
Piosenkarka jest zbulwersowana faktem, że prezydent Adamowicz miał tak słabą ochronę podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Bandyta, 27-letni Stefan W., nie tylko bez problemu otrzymał akredytację dziennikarską, ale i zdołał wejść na scenę z nożem szturmowym o długości 25 cm. Sami ochroniarze podczas gdańskiego finału potrzebowali sporo czasu, aby obezwładnić mężczyznę, który zaatakował prezydenta.
Edyta Górniak nie kryje, że po tragedii boi się o swoje bezpieczeństwo.
„Jeżeli głowy Naszego Państwa i przedstawiciele Dyplomacji nie mają prawidłowej ochrony osobistej podczas publicznych, masowych wystąpień, to nie mają jej także Dziennikarze, Artyści, ani nie ma jej obsługa techniczna scen plenerowych, na których występujemy. Nie pomijając tysięcy Ludzi na widowni” – pisze wokalistka w swoim wpisie na Facebooku. I pyta:
„Czy naprawdę aż tak łatwo jest pozyskać akredytację dziennikarską kryminaliście?
Czy naprawdę każdy może podejść pod samą scenę, a nawet na nią wejść ??
Co za tragedia!! Takie sytuacji nie mają prawa zdarzyć się w Polsce. Nie na oczach całej widowni, w tym także dzieci. I nie podczas legendarnej zbiórki, która na zawsze już okryta zostaje cieniem tego przygnębiającego, potwornego zdarzenia”.
Edyta Górniak liczy, że organizatorzy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zmienią przepisy bezpieczeństwa dla widowni, a także dla współtworzących widowiska i spotkania publiczne.
„To jest właśnie ten moment. Musi się to zmienić od teraz!
Jestem potwornie tym przygnębiona i łączę się w bólu z każdym, kto wstrząśnięty jest tą tragedią. Przecież dopiero wspólnie z TVN dawaliśmy świąteczny ‚Koncert Miłości’ w tym przepięknym mieście Gdańsk, które dziś tonie w żałobie.
O tym zdarzeniu mówią dziś głośno wszystkie Media w całym stanie California” – dodaje artystka przebywająca obecnie w Stanach Zjednoczonych.
Źródło: pomponik.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.