Podczas gdy nieodpowiedzialny 28-latek jeździ po Warszawie autem, ogląda seriale i kpi sobie ze wstydu i cierpienia najbliższych, jego mama przeżywa trudne chwile.
Daniel M. aktualnie nie pracuje, sądząc po jego monotonnych postach na Instagramie, zajmuje się jeżdżeniem po mieście, słuchaniem muzyki, oglądaniem seriali, czytaniem o sobie w sieci. Do jego ulubionych zajęć należą wyśmiewanie publikacji na swój temat i cytowanie komentarzy swoich „zwolenników”.
Z jakiegoś powodu oficjalne informacje od policji i prokuratury nazywa kłamstwami, doniesienia o tym, co zrobił w grudniu, określa jako oszczerstwa. W wolnych od tego chwilach obraża swoją ciężarną żonę i jej rodzinę. Nic dziwnego, że jego ojciec, który na swoją popularność pracował tak ciężko, musi czuć się teraz fatalnie. Na domiar złego martwi się teraz także o żonę, którą nazywa pieszczotliwie „swoją Danusią”.
„Wciąż szuka kontaktu ze swym dzieckiem. Nie godzi się z jego postępowaniem. (…) To cios dla pani Danuty. Zapowiedziała, że jej wnuczce niczego nie zabraknie i nie zostawi synowej w potrzebie. Ale matczyne serce krwawi” – czytamy w tygodniku „Rewia”.
Tymczasem Zenek martwi się kolejną rozprawą sądową Daniela. Jak czytamy w gazecie, „okazało się, że w zeszłym roku syn prowadził auto pod wpływem alkoholu i prawdopodobnie straci prawo jazdy.” U Daniela na próżno szukać jakichkolwiek śladów pokory, wstydu czy chęci zadośćuczynienia temu, co zrobił.
Jego ostatni post na Instagramie to filmik nagrany podczas jazdy samochodem.
Źródło: gwiazdy.wp.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.