Daniel M. przeprasza policjantów. „Byłem zdenerwowany i nie powinienem tak mówić”

Daniel M. od pewnego czasu robi wszystko, żeby oczyścić się z ciążących na nim oskarżeń. Do tego stopnia, że ostatnio zdecydował się przeprosić za ironiczne słowa, które padły z jego ust pod adresem białostockiej policji.

Daniel M. nie zamierza znikać z show-biznesu. Wprost przeciwnie. Co jakiś czas informuje obserwatorów swojego profilu na Instagramie, jak wygląda jego życie i plany na przyszłość. Jakiś czas temu poirytowany opowiedział internautom, co sądzi o policjantach z jego rodzinnego miasta. Jak można się domyślić, nie miał o nich najlepszego zdania.

– Pozdrawiam policję z Białegostoku. To nie jest policja, to są milicjanci. To jest taka wioska, że sobie ludzie nie wyobrażacie. Omijajcie Białystok szerokim łukiem. Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić, tym bardziej milicja z Białegostoku. Ja im nie mówię, co mają robić. Co zobaczyć na Podlasiu fajnego? Nic. Drogę powrotną do domu, nie jedź tam. A po co wracać do Wasilkowa? – mówił na InstaStory.

Od jakiegoś czasu Daniel M. usiłuje się „wybielić”. Nie tylko postanowił odebrać żonę i córkę ze szpitala, ale też wielokrotnie zapewniał, że już wkrótce będą „prawdziwą rodziną”. Ostatnio na jego profilu na Instagramie pojawiło się kolejne nagranie. Syn króla disco polo zdecydował się przeprosić za słowa, które padły z jego ust pod adresem białostockich policjantów.

– Chciałbym powiedzieć coś, co powiedziałem jakieś 3 miesiące temu i z tym zwlekałem. Miałem to zrobić już dawno, ale ciągle coś mi w tym przeszkadzało. Chciałbym powiedzieć, że przepraszam wszystkich białostockich policjantów czy też, jak ich nazwałem, milicjantów. Byłem zdenerwowany i nie powinienem tak mówić. Także Białystok nie jest tak złym miastem. Po prostu żyje swoim życiem i jest inny – przyznał na InstaStory. Wierzycie w jego metamorfozę?

Źródło: gwiazdy.wp.pl

Share

Dodaj komentarz