Wydawało się, że bohaterów pierwszej edycji „Sanatorium miłości” czeka wielka miłość. O swojej relacji opowiadali już w telewizji i planowali ślub na jesień. Niestety drogi Małgorzaty Zimmer (62 l.) z Nadarzyna i Marka Jarosza (65 l.) z Józefowa, rozeszły się. Uczestniczka show TVP1 mówi o tym z wielkim smutkiem.
Widzowie kibicowali temu związkowi i liczyli na zdjęcia z ich ślubu. Marek Jarosz, który od trzech lat jest wdowcem zapoznał partnerkę ze swoimi dziećmi, córkami Katarzyną i Karoliną. On miał z kolei okazję spotkać córkę wybranki – Oliwię, która niedawno urodziła bliźniaki. Małgorzata (była stewardessa przyp.), która od pięciu lat jest rozwódką, nie przedstawiła Markowi tylko córki Patrycji, która od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych
Bohaterowie „Sanatorium miłości” zamiast przygotowań do uroczystości, postanowili się niespodziewanie rozstać. – Już nie jesteśmy razem. Rozstaliśmy się i nie będziemy kontynuowali naszej znajomości… – – powiedziała wyraźnie rozżalona Małgorzata Zimmer w rozmowie z magazynem „Rewia”.
Do ostatecznego zerwania doszło w drugi dzień świąt Wielkanocnych. Marek Jarosz nie pojawił się w domu pani Małgorzaty, mimo wcześniejszych deklaracji. Uczestnik show TVP1 poczuł się widocznie urażony. Zimmer wcześniej powiedziała partnerowi by przemyślał swoje zachowanie. Między Markiem a Małgorzatą dochodziło bowiem coraz częściej do sprzeczek i różnicy zdań. Wtedy zrozumiałam, że to nie człowiek dla mnie. Czułam, że tracę do niego zaufanie – wyznała.
Marek Jarosz nie chciał komentować rozstania.
Źródło: se.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.