Agata Duda nie chce zarabiać? Zaskakujące doniesienia

Agata Duda zaskoczyła wszystkim tym, co niespodziewanie zrobiła. Choć zwykle raczej niechętnie zabiera głos, a jej publiczne wypowiedzi są neutralne i pozbawione skandalizujących treści, tym razem publicznie się sprzeciwiła. Te doniesienia o pierwszej damie zwalają z nóg.

Agata Duda stara się dotrzymywać kroku swojemu mężowi w każdej sytuacji. Bez znacznia, czy publiczne wystąpienia odbywają się na terenie kraju, czy prezydent udaje się z wizytą poza jego granicę – pierwsza dama zawsze mu towarzyszy. Prócz licznych wyjazdów, w kalendarzu żony prezydenta znajduje się także wiele spotkań, na które ta wybiera się samotnie, a dotyczą one w głównej mierze młodzieży i jej edukacji.

Duda szczególnie lubi udzielać się w tej sferze i regularnie pojawia się w wielu placówkach. Zwykle stroni od kontrowersji i skandalizujących wystąpień, tym razem jednak straciła cierpliwość i publicznie się sprzeciwiła kwestii zarobków pierwszej damy.

Agata Duda nie chce zarabiać? Zaskakujące doniesienia

Przypominamy, że po raz pierwszy temat wypłaty Agaty Dudy pojawił się w roku 2016, gdy w tym samym czasie mówiono również o podniesieniu pensji prezydenta, ministrów i parlamentarzystów. Doniesienia te wywołały wówczas sporą burzę, bowiem Polacy nieszczególnie byli zadowoleni z planów podwyżek dla polityków, jednak kwestia uposażenia pierwszej damy, nie wydawała się im aż tak złym pomysłem.

Choć wydawało się, że wszystko niebawem dojdzie do skutku, plany ucichły i ponownie pojawiły się dopiero jakiś czas później, a dokładniej w kwietniu bieżącego roku. Wszystko wskazywało na to, że rząd ma zamiar podjąć zdecydowane kroki w sprawie pensji żony Andrzeja Dudy, jednak wszystko znów zaczęło schodzić na drugi plan. Teraz głos zabrać miała sama Agata Duda, a te powalające doniesienia z pewnością zdziwią wielu Polaków.

– Z naszych nieoficjalnych rozmów wynika, że pierwsza dama nie jest zainteresowana otrzymywaniem pensji, a w dodatku w pałacu pojawiła się obawa, że mogłoby to wzbudzić mieszane uczucia wyborców – donosi „Rzeczpospolita”.

Ponoć pani prezydentowa oznajmiła, iż jej zdaniem mogłoby to źle wpłynąć na opinię wyborców. Warto zaznaczyć, że do końca kadencji zostały zaledwie dwa posiedzenia Sejmu i, jak się okazuje, jest wiele spraw, które wciąż nie zostały zakończone. Nie wiadomo również, jak potoczy się kwestia pensji pierwszej damy, która sama nie jest najwyraźniej zainteresowana przyjmowaniem pensji.

Źródło: pikio.pl

Share