Skandal w „Jaka to melodia?”. Widzowie chcą roznieść Norbiego

Robert Janowski był dla Telewizji Polskiej gwarancją tego, że „Jaka to melodia?” stała na odpowiednim poziomie. Im więcej czasu mija od jego rozstania z ekipą Jacka Kurskiego, tym większa fala krytyki spływa na program. Niestety legendarny prowadzący po raz kolejny musi patrzeć, jak jego ukochana produkcja zalicza potężną kompromitację.

Robert Janowski stał się ikoną programu „Jaka to melodia?”, bez której widzowie nie wyobrażali sobie swojego ulubionego show. Niestety nowa rzeczywistość przyniosła nowe rozstrzygnięcia i od jakiegoś czasu za sterami muzycznej rywalizacji siedzi Norbi.

Wraz ze zmianą prowadzącego zmieniła się również formuła całego konkursu na największą wiedzę muzyczną. Telewidzowie wyczuwają jednak w tych zmianach bardzo celowe i niestety niekorzystne działanie.

Robert Janowski by do tego nie dopuścił. Upadek „Jaka to melodia?”

Ulubiony program milionów telewidzów od momentu zmiany na stanowisku prowadzącego ma liczne kłopoty. Nowa formuła nie odpowiada sympatykom show, o czym głośno postanowił powiedzieć kilkukrotny zwycięzca rywalizacji, Adam Horodecki.

– Najpierw podzieliliście zawodników na tych lepszych i na tych gorszych, na sekciarzy i nie-sekciarzy. Wprowadziliście różnorakie podziały poprzez wojnę związaną ze zmianą formuły programu, a teraz nawołujecie do jedności. Jakoś mało szczere mi się to nawoływanie wydaje – napisał rozemocjonowany mężczyzna na facebookowym profilu produkcji.

Były wielokrotny uczestnik zarzucił również TVP, że jawnie manipuluje wynikami oglądalności pomijając bardzo istotne fakty.

– W jednym z programów Norbi chwalił się jakoby oglądalność JTM początkiem grudnia przekroczyła 2 mln telewidzów, a Wy podniecacie się tym, że Finał Roku oglądało 2,5 mln? Zwykle przy takich odcinkach liczba widzów była kilkakrotnie wyższa od rejsowych. Zastanawiam się tylko kto tu kłamie: Wy czy Norbi. Poza tym nie rozumiem euforii z powodu wyniku, bo poprzednich latach wynosił on od 4 do 7 mln nawet – dodał w swoim komentarzu.

Horodecki zaznaczył również, że zmiana poniosła za sobą również przyjęcie innej narracji, która nie dopuszcza do siebie jakichkolwiek słów krytyki.

– A teraz na najmniejszą krytykę odpowiedzią jest agresja. Przykro mi, ale w ten sposób nie sprawicie, że wzrośnie oglądalność. Na agresji i kłamstwie daleko nie zajedziecie. Dlaczego na kłamstwie? Ano dlatego, że bardzo szybko zapomnieliście co wypisywała pewna gazeta na temat ustawek, sekty itd. Wręcz wypieracie się tego! Każdy pamięta to co mu wygodne! – napisał w kolejnym komentarzu.

Jego słowa zdobyły wielkie poparcie.

– Adaś to pisiory co się dziwisz, ta kupa jedziecie całe czas na kłamstwach, szkoda papieru na nich, wystawiają jakieś gówno bo ponieśli kolejną porażkę jak z wszystkiego zresztą – dodał jeden z internautów.

– Panie Adamie Horodecki, ma Pan całkowita rację jeżeli chodzi o program – krótko podsumowała internautka.

Źródło: pikio.pl

Share

Dodaj komentarz