Patrick Swayze, jeden z najsławniejszych hollywoodzkich aktorów, który zasłynął z roli w filmie romantycznym „Dirty Dancing”.
Pragnęły go miliony kobiet. Wątpliwe, że istnieje ktoś, kto nie rozmyślał o tym przystojniaku, jak o księciu z bajki. Przystojny, umie śpiewać, tańczyć, gwiazda Hollywood, miał wszystko czego pragnie każda kobieta. Szkoda, że o tym wspaniałym aktorze można mówić już tylko w czasie przeszłym.
Jego hobby pokazuje go, jak prawdziwego mężczyznę: rodeo, jazda konna, wyścigi, skoki ze spadochronem. Ale w tym samym czasie Patrick był czuły, z duszą romantyka, osobowością.
Kiedy miał 14 lat, spotkał swoja przyszłą żonę w szkole tańca. W tym czasie aktorka Liza Niemi była uczennicą matki Patricka, utalentowanej choreografki. Liza wyróżniała się na tle rówieśników, nigdy nie próbowała przyciągnąć uwagi Swayze. Raz spoliczkowała Patricka za „przypadkowe” objęcie.
Jej nieprzystępność wabiła Patricka, więc szybko stracił dla niej głowę, a Liza ujarzmiła jego serce na całe życie.
Ich związek zaczął się od zwyczajnej przyjaźni. Patrick i Liza rozmawiali czasami nawet całą dobę. Nigdy nie mieli siebie dość. Ich stosunki były szczere i prawdziwe. Patrick jednak miał niepokonane pragnienie – rozwijać swoje talenty, dlatego też zostawił Lize.
Wyjechał do Nowego Jorku, żeby spełnić się w balecie.
Liza nie mogła bez niego żyć i przyjechała do Nowego Jorku, para wkrótce zalegalizowała swój związek. Razem byli szczęśliwi, dlatego też zapragnęli powiększyć swoją rodzinę. Niestety, na nieszczęście, po dwóch poronieniach, para straciła swoją nadzieję na dzieci.
Później, po wszystkich przeżyciach, u Patricka pojawiło się uzależnienie od alkoholu, kokainy i papierosów.
Odwyk pomógł mu przezwyciężyć niektóre nawyki. Mimo wszystko nie przestał palić, nawet kiedy pojawił się u niego rak, w wieku 57 lat.
Raka zdiagnozowano u niego w 2008 roku, szalona nowina lekarzy, której rozum nie chciał przyjąć – „rak trzustki czwartego stopnia”.
Nawet mimo tak ciężkiej choroby, Patrick dalej grał agenta FBI, w zdjęciach do serialu telewizyjnego „Bestia”. Między dublami na planie zdjęciowym przyjmował chemioterapię, całymi siłami próbował poprawić swoją fizyczną formę proteinami, ale choroba postępowała bardzo szybko.
Był na tyle silnym człowiekiem, że zrezygnował z środków przeciwbólowych.
Po zakończeniu zdjęć do serialu, Patrick wyjechał na ranczo, gdzie medytował, pijąc świeżo wyciśnięty warzywny sok.
Swayze zawsze powtarzał: „Z rakiem możemy walczyć tylko narzędziami jaskiniowca. Ty zmagasz się z potworem za pomocą trucizny, ale tyle ile tej trucizny może przyjąć wasze ciało, i ty jeszcze kontynuujesz pracować”.
Jego niezastąpiona Liza zawsze była obok niego, aż do śmierci aktora 14 września 2009 roku. Ona wspierała go jak tylko mogła i kochała go nad życie. Ich miłość nikogo nie pozostawia obojętnym.
Kochajcie i uważajcie na siebie nawzajem!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.