Córka Ewy Błaszczyk, Marianna Janczarska pierwszy raz opowiada o traumach z dzieciństwa

Miała zaledwie sześć lat kiedy jej beztroski, dziecięcy świat zupełnie się zawalił. Marianna Janczarska jest córką Ewy Błaszczyk i Jacka Janczarskiego. W rozmowie z Magdaleną Kuszewską w najnowszym wydaniu magazynu PANI opowiada o tym, jak pozbierać się po tragicznych wydarzeniach z przeszłości i odnaleźć sens życia. Czym dziś się zajmuje?

Marianna Janczarska, córka Ewy Błaszczyk o traumie z dzieciństwa

Śmierć taty, śpiączka jej siostry bliźniaczki… Od tamtej pory życie Ewy Błaszczyk i Marianny podporządkowane jest nieustannej walce o wybudzenie Oli. Mariannie trudno było jej się pogodzić z traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa. Bardzo szybko dojrzała. Dziś nie ma już pretensji do losu.

„Ciężko i emocjonalnie odchorowałam to wszystko. Miałam duży żal do losu i nie mogłam zrozumieć, dlaczego te tragedie przydarzyły się nam. Spróbowałam ułożyć swoje życie na nowo, na terapii. (…) Dzięki założonej przez mamę fundacji Akogo? poznałam wiele osób cierpiących, chorych. Przekonałam się, że wcale nie mam najgorzej”, mówi w rozmowie z PANI.

Na łamach magazynu 25-latka podkreśla, że trudne wydarzenia nie zamknęły jej i mamy, Ewy Błaszczyk na świat. Spędzają ze sobą dużo czasu, śmieją się, bawią, celebrują radosne momenty. „Dawniej we czwórkę – bo jeszcze z tatą i Olą – wyjeżdżaliśmy do Bukowiny Tatrzańskiej, a potem już tylko jeździłyśmy tam we dwie”, dodaje. To mamie zawdzięcza przede wszystkim to, kim jest. Ewa Błaszczyk wpoiła jej najważniejsze zasady: prawdomówność, szczerość i dotrzymywanie słowa.

Z tatą, słynnym dramaturgiem i satyrykiem ma niewiele wspomnień. Ale wciąż lubi wracać do kultowych słuchowisk radiowych. ,,Zachowałam tylko kilka wspomnień związanych z ojcem, nie potrafię przywołać żadnego konkretnego”, czytamy w magazynie PANI. Marianna Janczarska nie ukrywa, że w poznawaniu taty pomogła jej jego twórczość, a także opowieści bliskich mu osób, przyjaciół, znajomych…

Marianna Janczarska, córka Ewy Błaszczyk. Kim jest?

Marianna Janczarska z czasem odkryła w sobie artystyczną duszę i poszła w ślady rodziców. Dziś jest aktorką, ukończyła Warszawską Szkołę Filmową i kończy studia magisterski z dziennikarstwa. A od niedawna można zobaczyć ją w spektaklu Wania, Sonia, Masza i Spike w teatrze Polonia. Gra w nim razem ze swoją mamą. To była dla nich wyjątkowa chwila. Jak to jest grać u boku Ewy Błaszczyk?

„Granie z mamą w jednym spektaklu jest ciekawym doświadczeniem, ale niełatwym. Przecież to aktorska wyga. (…) nie dawała mi zawodowych rad. I dobrze, bo trudniej przyjąć uwagi od najbliższej osoby”, tłumaczy Marianna Janczarska.

Mama nigdy nie odradzała jej aktorstwa ani specjalnie do niego nie namawiała. Marianna nasiąkała teatrem od najmłodszych lat. To tam spędzała większość swojego czasu.

Marianna Janczarska rozpoczęła już życie na własny rachunek, wyprowadziła się z domu. Nie zamieszkała daleko. Często odwiedza mamę i siostrę, Olę. ,,Teraz najczęściej spędzam z mamą czas na rozmowach, wizytach w kinie i teatrze. Czasem się ścieramy. Często słyszę, że jesteśmy podobne. Na pewno łączy nas poczucie odpowiedzialności”, mówi córka Ewy Błaszczyk. Czy często rozmawiają o przeszłości? Rzadko. ,,Wpoiła we mnie przekonanie, że musimy bardziej doceniać nasze jedno jedyne życie i zadbać o nie. Ono więcej się nie powtórzy! Nie wolno dać się pokonać smutkom”, zakończyła poruszająco.

Źródło: viva.pl

Share

Dodaj komentarz