Żona Artura Boruca żąda wyższych alimentów. Sprawe komentuje Dariusz Michalczewski

W ostatnich tygodniach aż huczy od plotek, których głównym bohaterem jest Artur Boruc. Były bramkarz reprezentacji Polski rzekomo nie chce płacić większych alimentów na syna, 12-letniego Alexa, którym na stałe opiekuje się jego pierwsza żona – Katarzyna Modrzewska. Co radzi mu Dariusz Michalczewski? Czy powinien płacić na syna 20 tys. zł miesięcznie? Były mistrz świata w boksie miał przed laty podobną sytuację.

Wiele lat temu Dariusz Michalczewski bez szemrania płacił swojej byłej żonie Dorocie aż 16 tysięcy euro miesięcznie na utrzymanie dwóch synów. Były mistrz świata w boksie sugeruje Arturowi Borucowi, by poszedł w jego ślady. – Boksowałem, dobrze zarabiałem, więc tyle płaciłem – mówi Faktowi Michalczewski.

– Było to dużo, ale dobro dzieci było dla mnie najważniejsze. Dlatego nie protestowałem. Tym bardziej, że Dorota była częścią mojego sukcesu i pieniądze jej się należały. Wiadomo, że często byłe żony chcą jak najwięcej, a dziecko jest tylko pretekstem. Ja jednak w to nie wnikałem. Dopiero po zakończeniu kariery, gdy moje zarobki spadły, wnioskowałem o obniżenie alimentów – dodaje w rozmowie z nami Dariusz Michalczewski.

Aktualnie były mistrz świata w boksie ma trzecią żonę. Jak twierdzi z poprzednimi partnerkami żyje w zgodzie. – Spłaciłem Dorotę i Patrycję. Dogadałem się z nimi i dostały wszystko, co chciały. I taką też mam radę dla Boruca. Niech przede wszystkim dojdzie do porozumienia z pierwszą żoną. Zarabia dobrze, więc pewnie też i alimenty może płacić większe, ale nie chcę wnikać w szczegóły, bo każdy ma swoje życie. Na pewno lepiej się dogadać niż drzeć koty przez całe życie – wyznaje Tygrys.

Od tego wszystko się zaczęło

Pod koniec czerwca adwokat Marcin Dubieniecki skrytykował na Twitterze Artura Boruca. Twierdził, że bramkarz nie dba o dobre relacje z synem z pierwszego małżeństwa. Oliwy do ognia dolała Sara Boruc-Mannei, która stwierdziła, że to wina byłej żony Boruca.

Były mąż Marty Kaczyńskiej jest obecnie w związku z byłą żoną Artura Boruca. Wspólnie z Katarzyną Modrzewską wychowuje syna, Aleksandra. Artur Boruc nie mógł przejść obojętnie obok postu, który Dubieniecki udostępnił na swoim profilu na Twitterze.

– „Zastanawiające jest dla mnie to co Pan na myśli pisząc uciszyć…? To jedno, a drugie to marnowanie czasu na tweety tego typu, zamiast szykowania paczki dla siebie i małżonki… Patologia i złodziejstwo to bardziej pasuje jednak do Pańskiej osoby…” – napisał piłkarz pod postem Dubienieckiego (pisownia oryginalna).

Chce wyższych alimentów

W połowie lipca Katarzyna Modrzewska przyznała na jednym z portali społecznościowych, że jej były mąż nie interesuje się synem. Artur Boruc, który razem z Sarą Boruc-Mannei wychowują Amelię i Noaha, oraz Olivię, córkę Sary z poprzedniego małżeństwa z Rafałem Majewskim, nie wytrzymał. Zamieścił oświadczenie, w którym przedstawił swoją wersję.

„Dla mnie zawsze liczyło się dobro moich dzieci, więc nie biegam do tabloidów z pretensjami. Miarka się trochę przebrała. Po pierwsze nie zostawiłem żony w ciąży, już rok przed ciąża byliśmy już w separacji. To tak na marginesie. Reszta to detale, które mają małe znaczenie i możecie sobie dopisać (…) Odnośnie kosztów wyżywienia podnieść należy co następuje. Małoletni ma świadomość, że koszty jego utrzymania winien ponosić zamożny ojciec i znany sportowiec i między innymi dlatego Katarzyna Modrzewska nie odmawia synowi na co zwracał także uwagę ojciec by taki stan rzeczy trwał, przykładowo ulubionego owocu małoletniego jakim jest mango. Koszt zakupu jednostki wynosi 30 zł. zjadając jedno mango dziennie koszt tego owocu zaakceptowany przez ojca wynosi 900 zł. miesięcznie, koszty jedzenia zatem w wysokości 2000 zł. poza obiadami uznać należy za uzasadnione i bezsporne” – napisał Boruc na swoim profilu na Instagramie.

Zwrot nadpłaconych alimentów

Dodał też, że decyzją sądu powinien dostać zwrot nadpłaconych alimentów. Do tej pory jednak się nie doczekał. „Mało tego… Ciekawostka! Siedem lat temu sąd zasądził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewską (tak płaciłem na NIĄ alimenty przez 3 lata). 150 tys. nie zobaczyłem do dziś. Dodam tylko, że obowiązek utrzymania dzieci leży po obu stronach. Jak Modrzewska może żądać 20 tys. skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy” – zakończył Boruc.

1

Artur Boruc kontra była żona

2

Artur Boruc kontra była żona

3

Artur Boruc kontra była żona

4

Artur Boruc kontra była żona

5

Artur Boruc kontra była żona

6

Artur Boruc kontra była żona

7

Artur Boruc kontra była żona

Źródło: fakt.pl

Share