Straszne słowa znajomego Martyniuków. Zenek załamany, bo prawda jest okrutna

Po kilku dniach od afery i zatrzymaniu Daniela M. (30 l.) jego ojciec, król disco polo Zenon Martyniuk (50 l.), przerywa milczenie. – Chciałbym dla Daniela jak najlepiej, ale jest dorosły – mówi załamany ojciec.

– Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Wiadomo. I ja dla Daniela chcę jak najlepiej. Chciałbym z nim porozmawiać, ale na razie się nie da. Jest wkurzony całą sytuacją, nie ma go. Co ja mogę? Przecież to już dorosły człowiek. Chciałbym, żeby był szczęśliwy, ale to są jego sprawy – mówi ze smutkiem Zenek Martyniuk.

On z żoną Danutą od 30 lat są przykładnym małżeństwem, nie szczędzą sobie miłych gestów i czułości nawet publicznie. Zostali rodzicami, kiedy mieli trochę ponad 20 lat, czyli byli dużo młodsi niż Daniel spodziewający się teraz pierwszego dziecka. Zenek Martyniuk poświęcał synowi każdą chwilę pomiędzy koncertami. Niestety, spełniał także każdą jego zachciankę. Daniel nie musiał zapracować na zagraniczne wycieczki i drogie samochody.

– Nie wiem, czy uda się Zenkowi doprowadzić tego chłopaka do pionu. Bardzo się rozbestwił. I jeszcze te narkotyki. Daniel nie ma nic z Zenka. Ojciec jest skromny, pracowity, ma serce, pomaga innym. Daniel to pasożyt – mówi nam dobry znajomy Martyniuków. Również Daniel przerwał milczenie. Ale nie po to, by posypać głowę popiołem. „Czego to człowiek nie wymyśli dla pieniędzy. Jest tak: Ewelina nosiła plastry antykoncepcyjne, przestała je nosić i zaszła w ciążę. I w tym momencie nasz związek przestał istnieć – było to już 7 miesięcy temu” – napisał Daniel M.w czwartek na swoim Facebooku. Dodał, że jego żona to nimfomanka, ich związek skończył się, jak zaszła w ciążę, a do ślubu zmusiły go mama i babcia Eweliny (20 l.). „Na ślubie od jej matki usłyszałem, że mnie zniszczy, co teraz skrupulatnie robi. Pierwszy raz u nich w domu, a teraz, gdy przestałem tam jeździć, wysłali Ewelinę do Białegostoku, żeby dolać oliwy do ognia. Nie było też żadnej awantury u mnie w Wasilkowie. Drzwi były otwarte i czekałem na swoją mamę, która przez liczne manipulacje Eweliny i jej matki poddała się emocjom i zadzwoniła na policję. A jakby co, to nie piję alkoholu od maja i mam na to dowody. Pożałujecie tych oszczerstw i będziecie przepraszać” – straszył Daniel M. Po dwóch godzinach usunął wpis.

Na ślubie, który odbył się kilka miesięcy temu Daniel i Ewelina udawali zgraną i kochającą się parę. Jednak syn Zenka Martyniuka nie ma najlepszej opinii u swoich teściów. W ubiegłym roku naruszył ich mir domowy, a gdy interweniowała policja okazało się, że ma przy sobie narkotyki. Teraz (tuż przed Sylwestrem) doszło do podobnej sytuacji…

Król disco polo załamuje ręce. Po ostatnich doniesieniach o wybrykach syna, stwierdził: chciałbym dla Daniela jak najlepiej, ale jest dorosły

– Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Wiadomo. I ja dla Daniela chcę jak najlepiej. Chciałbym z nim porozmawiać, ale na razie się nie da. Jest wkurzony całą sytuacją, nie ma go. Co ja mogę? Przecież to już dorosły człowiek. Chciałbym, żeby był szczęśliwy, ale to są jego sprawy – mówi ze smutkiem Zenek Martyniuk.

Źródło: fakt.pl

Share

Dodaj komentarz